Podcast: Download (Duration: 2:25 — 1.9MB)
Wędkarze pasjonaci wiedzą, jak złowić dokładnie to czego szukają. Tajne techniki, jakie stosują, okazują się bardzo skuteczne w biznesie.
Jednym z moich dobrych przyjaciół jest Andrzej, pasjonat wędkarstwa. Gdy się spotykamy, rozmawiamy godzinami, tematy pojawiają się same, jak przysłowiowe grzyby po deszczu.
Dziś opowiedział mi historię z własnego życia, którą chcę się z Wami podzielić. Jest to opowieść o rybach, ale niech Was to nie zwiedzie.
Jak już wspomniałam, mój przyjaciel, nazwijmy go Andrzejem, jest wędkarzem. Lubi również czytać, przez wiele lat z sukcesem rozwijał biznes, by zakończyć go gwałtownie, będąc oszukanym przez współpracowników. Wędkarstwo pozostało w nim do dziś. Często jeździł i jeździ na ryby nocą.
Wędkarzem jest niezwykłym. Ma swój ulubiony zbiornik wodny, gdzie ryba jest i bierze. Andrzej chciał je skutecznie łowić. Zaczął więc sprawdzać, o której godzinie pojawia się konkretna ryba, w której części stawu, jakie gatunki pływają przy pełni księżyca, a które gdy księżyca nie ma. Jak wpływa na nie temperatura. Staw-zbiornik wodny jest wielki i ma dno nierówne. Ryby podobnie jak ludzie, wybierają swoje wysokości. Jedne lubią mielizny, wyższe partie terenu podwodnego, drugie zagłębienia, gdzie światła jest mniej i prąd spokojniejszy.
Mój przyjaciel wszystkie te informacje zbierał dokładnie. Badał zachowanie ryb i uczył się ich zwyczajów. Noc po nocy, dane zapełniały gruby zeszyt.
Pewnego razu przyszła wielka powódź. To był czas, gdy woda zalała prawie 2/3 powierzchni Polski. U nas, gdzie jest również położony ulubiony zalew Andrzeja, prąd i wielkość przypływających mas wody przerwały tamę na zbiorniku i cała woda zeszła. Zabierając ze sobą większość ryb, i odsłaniając dno…
Na to Andrzej tylko czekał. Z aparatem fotograficznym w ręku dokładnie oglądnął dno zbiornika. Obszedł go wzdłuż i wszerz. Sprawdził gdzie są wzgórki, a gdzie zagłębienia. Zobaczył złamany fragment mostu wryty w dno i połacie piasku. Dla późniejszej orientacji zaznaczył delikatnie drzewa, lekko nacinając korę, by wskazywały mu drogę do określonych formacji dna. Cierpliwie czekał, gdy napełniano zbiornik wodą, obserwując, które fragmenty brzegu znajdują się najbliżej głębi lub mielizn.
A ryby mają swe preferencje. Sum lubi głębie, inne gatunki wolą mielizny, bo tam nocą, w cieplejszej wodzie jest więcej łatwo dostępnego pokarmu.
Andrzej, po 2-3 godzinach nocnego wędkowania, pełen zdobytej przez siebie wiedzy, wracał do domu z koszem pełnym ryb, wzbudzając wielkie niedowierzanie i zazdrość wśród kolegów wędkarzy!
Gdy chciał łowił suma, kiedy indziej inteligentnego i nieufnego szczupaka o ostrych płetwach.
A co jest Twoim stawem w biznesie bądź życiu? Jakie „ryby” łowisz i czy już rozumiesz i znasz ich zachowania?
W ciągu następnych kilku artykułów skupimy się na tym, jak przeprowadzić badanie rynku online i poznać Twoich idealnych klientów oraz konkurencję. To zaprowadzi Cię do nawiązania z nimi lepszych relacji oraz rozwinie Twój biznes.